EN
PL
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych, w skrócie „RODO”. W związku z wejściem w życie tego rozporządzenia zaobserwować można powszechny popłoch wśród przedsiębiorców wywołany medialnymi doniesieniami o mnogości nowych obowiązków i drakońskich karach sięgających zawrotnej kwoty 20 mln Euro lub 4% rocznego obrotu przedsiębiorstwa. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać i czeka nas prawdziwa rewolucja w prawie ochrony danych osobowych? Zanim odpowiemy na to pytanie spróbujmy pokrótce opisać jakie zmiany niesie ze sobą RODO i czego de facto oczekuje się od małych i średnich przedsiębiorców.
Przede wszystkim nowe prawo opiera się w głównej mierze na modelu autoregulacji. W przeciwieństwie do sztywnych (i często absurdalnych) zasad „starej” ustawy o ochronie danych osobowych z 1997 roku nowe rozporządzenie pozwala na samodzielne ustalenie zasad ochrony danych osobowych przez daną firmę. To zmiana o rewolucyjnym znaczeniu, ponieważ dzięki takiemu podejściu każda firma może wypracować model ochrony danych osobowych „uszyty na miarę” swoich możliwości, adekwatny do skali zindywidualizowanych zagrożeń. Oczywiście ten zakres swobody doboru rozwiązań nie jest nieograniczony i nie pozwala całkowicie zaniechać wdrażania wymaganych przez ustawę rozwiązań. Każda firma w razie kontroli musi wykazać, że przeprowadziła procedurę oceny ryzyka i wdrożyła zasady ochrony danych, które należycie zabezpieczają prawo do prywatności osób, których dane są przetwarzane. Dlatego de facto nadal konieczne jest opracowanie i wdrożenie polityki ochrony danych. Jednakże przy tworzeniu zasad postępowania z danymi prawo pozwala na kierowanie się zdrowym rozsądkiem i nie narzuca sztywnych procedur, które muszą być bezwzględnie stosowane w każdej firmie. Dzięki temu zespół naszej kancelarii może pomóc ułożyć te procedury w taki sposób, aby ochrona danych osobowych nie utrudniała codziennej pracy naszych klientów, pozostając przy tym w zgodzie z przepisami prawa.