Kancelaria Liszka - Prawo i podatki dla firm
Kancelaria Liszka - Prawo i podatki dla firm

Ustawa Makrona - Francja kolejnym krajem, który narzuca płacić minimalną kierowców.

„Pewność obrotu” to słowa, którymi z pewnością nie można opisać branży transportowej w ostatnich latach. 2014 rok upłynął pod znakiem szeroko komentowanej (i krytykowanej) uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2014 r. (II PZP 1/14) w sprawie ryczałtów za nocleg należnych kierowcom w transporcie międzynarodowym, której rezultatem była olbrzymia liczba powództw pracowniczych wymierzonych przeciwko przedsiębiorcom transportowym. Następnie, 1 stycznia 2015 r. w życie weszła uchwalona za naszą zachodnią granicą ustawa o minimalnym wynagrodzeniu powszechnym (tzw. „MiLoG”), wprowadzająca obowiązek zapłaty minimalnego wynagrodzenia w wysokości 8,50 EUR za godzinę pracy dla pracowników zatrudnionych w Niemczech. Jak tylko polscy przedsiębiorcy zdążyli się przygotować, oswoić i przyzwyczaić do nowych regulacji, stanęło przed nimi widmo zagrożeń płynące z Wielkiej Brytanii oraz realne, aktualne wyzwanie rzucone przez ustawodawcę francuskiego.

Wspomnianym widmem zagrożeń są oczywiście wyniki referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej. Nie sposób jednak przewidywać, jakie będą długofalowe skutki „Brexitu” i jaki będzie ich wpływ na branżę transportową, jednak dopóki Wielka Brytania oficjalnie nie przestanie być państwem członkowskim UE (a zanim to nastąpi mogą minąć lata) żadnych radykalnych zmian w zasadach dokonywania przewozu na jej terytorium nie powinniśmy się spodziewać.

Bardziej precyzyjne prognozy można natomiast budować w odniesieniu do obowiązującego już od 1 lipca bieżącego roku francuskiego dekretu nr 2016-418, zwanego „ustawą Macrona” lub „Loi Macron”. Dekret ten stanowi niejako dalej idący francuski odpowiednik niemieckiego MiLoGu, a jego istotą jest to, iż wprowadza, obok minimalnej płacy w wysokości 9,67 EUR za godzinę, szereg nowych obowiązków dokumentacyjnych oraz obowiązek zapewnienia we Francji przedstawiciela zagranicznego przedsiębiorstwa.

Od 1 lipca 2016 r. polscy kierowcy dokonujący transportu międzynarodowego lub przewozów kabotażowych z załadunkiem lub wyładunkiem na terytorium Francji (ustawa, podobnie jak MiLoG, nie dotyczy przewozów tranzytowych), przebywający we Francji nieprzerwanie przez ponad 7 dni muszą być zgłoszeni przez przewoźnika jako pracownicy oddelegowani do pracy w tym kraju. Przebywając zaś we Francji nieprzerwanie do 7 dni są zobowiązani do posiadania przy sobie zaświadczenia o oddelegowaniu (déclaration de détachement), zawierającego m.in. dane kontaktowe pracodawcy, dane przedstawiciela przedsiębiorstwa we Francji (o czym szerzej dalej), dane osobowe kierowcy oraz informacje o jego wynagrodzeniu. Kierowcy muszą każdorazowo zabierać ze sobą także prowadzoną w języku francuskim ewidencję czasu pracy oraz kartę wynagrodzeń na czas oddelegowania, przetłumaczoną na język francuski umowę o pracę, a także zaświadczenie o wypłacie minimalnego wynagrodzenia wymaganego ustawą Macrona.

Jakby tego było mało, każdy zagraniczny (a więc także polski) przewoźnik dokonujący transportu na terenie Francji jest zobowiązany do ustanowienia w tymże kraju przedstawiciela odpowiedzialnego za ewentualne kontakty z francuskimi służbami kontrolnymi. Kierowca natomiast musi w związku z tym posiadać przy sobie kolejny dokument – zaświadczenie o powołaniu takowego przedstawiciela, zawierające jego imię i nazwisko, datę urodzenia, adres poczty elektronicznej, adres do doręczeń we Francji oraz numeru telefonu.

Za naruszenie obowiązków nałożonych ustawą Macrona francuski ustawodawca przewidział sankcje administracyjne, których łączna kwota może dochodzić nawet do 500.000 EUR. Za pojedyncze stwierdzone nieprawidłowości mają być natomiast wymierzane kary w wysokości 2000 EUR (lub 4000 EUR za powtarzające się naruszenia). Niezależnie od reżimu sankcji administracyjnoprawnych za brak lub nieprawidłowości w dokumentacji przewidziana jest dodatkowo grzywna w kwocie 750 EUR, zaś za brak przetłumaczonej umowy o pracę – w kwocie 450 EUR.

Czy w związku z powyższym przewoźnicy mają się czego bać? Niekoniecznie. Pokazał to przykład MiLoGu, przed którym polska branża transportowa również drżała, a jego skutki okazały się znacznie łagodniejsze niż zakładano. Zgodnie bowiem z naszymi przewidywaniami, przedstawionymi w artykule „MiLoG – kolejny problem branży transportowej”, zastosowanie znalazł art. 3 ust. 7 unijnej dyrektywy 96/71/WE, zgodnie z którym „dodatki właściwe delegowaniu należy uważać za część płacy minimalnej, o ile nie są wypłacane z tytułu zwrotu wydatków faktycznie poniesionych na skutek delegowania, takich jak koszty podróży, wyżywienia i zakwaterowania”. Należy zakładać, że ten sam przepis pozwoli na zaliczenie na poczet płacy minimalnej we Francji, oprócz wynagrodzenia zasadniczego, także kwot wypłacanych kierowcom tytułem diet i ryczałtów za noclegi. Tym samym różnica między świadczeniami otrzymywanymi przez kierowców na podstawie polskich przepisów a stawką 9,67 EUR za godzinę uregulowaną w ustawie Macrona nie będzie tak rażąca, a koszt jej pokrycia tak obciążający dla pracodawcy. Nie można mieć jednak stuprocentowej pewności, że organy francuskie podejdą do interpretacji i stosowania przepisów unijnych tak samo jak ich odpowiednicy w Niemczech.

Większym problemem mogą okazać się natomiast inne obowiązki nałożone ustawą Macrona. O ile do kwestii prowadzenia francuskojęzycznej dokumentacji, choć problematycznej, po początkowych bólach związanych z przygotowaniem i przystosowaniem się do nowych realiów, będzie można się przyzwyczaić, to prawdziwym wyzwaniem może okazać się, szczególnie w pierwszym okresie obowiązywania Loi Macron, ustanowienie we Francji przedstawiciela przedsiębiorstwa.

Nasza kancelaria sprawdziła się w walce z wyzwaniami rzucanymi branży transportowej, czym udowodniła, że jest doświadczonym i skutecznym partnerem przewoźników drogowych. Zarówno w przypadku uchwalenia uchwały II PZP 1/14 jak i w związku z wprowadzeniem MiLoGu zapewniliśmy naszym klientom kompleksowe wsparcie w zastosowaniu rozwiązań prawnych i biznesowych, pozwalających na dostosowanie ich przedsiębiorstw do nowych realiów oraz eliminując potencjalne zagrożenia związane z nowymi przepisami. Przeprowadziliśmy w tym zakresie gruntowną rewizję stosowanych przez nich umów z pracownikami oraz wewnątrzzakładowych aktów prawa pracy, pełniliśmy funkcje doradcze, opiniujące, a niekiedy także prowadziliśmy księgowość oraz sprawy kadrowe, w tym rozliczaliśmy czas pracy kierowców. W razie konieczności skutecznie reprezentowaliśmy przedsiębiorców podczas kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, a także na salach sądowych w sporach z pracownikami.

Nie mamy wątpliwości, że jesteśmy gotowi sprostać również wyzwaniom rzuconym branży przez ustawę Macrona. Jako kancelaria posiadająca szerokie portfolio klientów działających na rynku transportu międzynarodowego jest to po prostu naszym obowiązkiem. Mimo, że Loi Macron obowiązuje dopiero blisko dwa tygodnie, to jesteśmy w stanie zapewnić spełnienie narzuconych w niej wymogów związanych z obowiązkiem zapewnienia kierowcom francuskiej minimalnej stawki godzinowej oraz dotyczących prowadzenia wymienionej wyżej francuskojęzycznej dokumentacji. Tym jednak, co szczególnie wyróżnia nas na rynku usług prawnych dedykowanych branży transportowej jest to, że już teraz zapewniamy naszym klientom przedstawiciela we Francji, dzięki czemu nie muszą martwić się tym przysparzającym najwięcej praktycznych problemów wymogiem francuskiego ustawodawcy.

Zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią.

TAGI:

prawo transportowe